Te monologi, które na korcie wypowiadamy głośno, zwykle toczymy w ciszy naszego umysłu. Gallwey twierdzi, że w istocie nie są to monologi, lecz dialogi, w których zwracamy się do swojego drugiego “ja”, Nazwijmy je dla odróżnienia ja2, które jest niemym słuchaczem nieustannej gadaniny ja1. Te dialogi, które na co dzień toczą się w ciszy naszego umysłu to właśnie wewnętrzna gra, w której zwycięstwo powinno być naszym właściwym celem. Poprawa komunikacji między ja1 oraz ja2 to wspólny cel wewnętrznej gry w tenisa oraz praktycznej filozofii.
Koncentracja, świadomość, zaufanie, spokój to cechy umysłu, który zwyciężył w wewnętrznej walce. Jak osiągnąć ten cel? To zadanie na całe życie. Platon uważał, że droga do tego celu prowadzi przez matematykę. A ja wolę przez tenis!
Wpisy powiązane i polecane:
“Czego ta młodzież dzisiaj słucha?!”, “Za naszych czasów, panie Stefanie, to były przeboje: Alibabki, Zdzisława Sośnick...
Właściwie minęły już wakacje (wszelkie), toteż wracamy do spotkań w Pogadalni. Ponieważ najbliższe wypada w pierwszy pon...
Akademickie wakacje pokrywa cień przeszłości, a to niechybny znak, iż powracają spotkania Pogadalni. Najbliż...