Ojciec dr Michał Tadeusz Handzel przesłał naszemu Stowarzyszeniu piękne życzenia Wielkanocne. Z opóźnieniem, niemniej jednak, chciałbym je wszystkim przekazać.
„Autentyczni filozofowie zajmują się śmiercią i najmniej ze wszystkich ludzi przerażeni są umieraniem.”
(Platon, Fedon 67 E, tłum. R. Legutko)
„[Filozof] będzie głęboko o tym przekonany, że nigdzie indziej nie dostąpi mądrości w stanie czystym, jak tylko i wyłącznie tam [po śmierci]. Jeśli zobaczysz, że się któryś wzdraga i niepokoi, kiedy ma umrzeć; zaraz widać, że to z pewnością nie filozof (który mądrość kocha), tylko ktoś, kto kocha ciało; ten sam człowiek z pewnością kocha i pieniądze, i sławę; albo jedno z tych dwojga, albo i jedno, i drugie.”
(Platon, Fedon 68 B-C, tłum. W. Witwicki)
Niedawno – 4-tego kwietnia – chrześcijanie Tradycji Zachodniej przeżywali uroczystość Wielkiejnocy. Jedną z osób, żywiących przeświadczenie o zmartwychwstaniu (ἀνάστασις) Jezusa z Nazaretu zwanego Chrystusem, jestem ja. Najstarsze teksty jakie przetrwały do naszych czasów ukazują doświadczenie apostołów, którzy przeżyli pewne doświadczenie opisywane jako spotkanie z osobą zmartwychwstałego Mistrza. Uważam, że z doświadczeniem się nie dyskutuje – apostołowie oraz uczniowie mieli pewne doświadczenie, opisano je w takiej formie, jaka była najbardziej dostępna czytelnikom tamtych czasów.
Dla nas dziś aktualne są jednak słowa św. Pawła: „Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób” (2 Kor 5,16). Nie znam więc Jezusa Chrystusa według ciała, nie spotkałem się ze Zmartwychwstałym twarzą w twarz. Dostępna jest mi jednak kontemplacja naturalna (filozofia rozumiana w ten sposób jak ją rozumiał Stefan Swierzawski) w świetle której poznaję tę mądrość, jaka jest Logosem – Synem Bożym, który stał się człowiekiem, umarł na krzyżu i zmartwychwstał.
Dla mnie jest to o tyle ważne, że tzw. wcielenie Logosu odbyło się w ten sposób, iż Jezus z Nazaretu zwany Chrystusem posiada dwie natury: Boską jak i ludzką; a także że ich zjednoczenie dokonało się:
– bez zmiany natur, to znaczy spotkanie ze sobą natury boskiej i ludzkiej w Jezusie Chrystusie nie zmieniło w żaden sposób ani ludzkiej, ani boskiej natury, tzn., że każda pozostała sobą ze specyficznymi dla siebie właściwościami;
– bez pomieszania, to znaczy, że obydwie natury Jezusa Chrystusa po zjednoczeniu nie uległy pomieszaniu ze sobą; nie powstała więc jakaś trzecia bosko-ludzka natura; pozostały natomiast dwie odrębne natury, boska i ludzka, a każda z nich zachowała specyficzne dla siebie właściwości;
– bez rozdzielenia, to znaczy mimo obecności dwóch natur w Jezusie Chrystusie po Wcieleniu nie było dwóch osób, lecz jedna Jezusa Chrystusa, w której spotkało się ze sobą bóstwo i człowieczeństwo;
– bez rozłączenia, to znaczy, że po Wniebowstąpieniu Jezusa Chrystusa natura ludzka nie odłączyła się od boskiej; tak więc Jezus Chrystus również po wniebowstąpieniu pozostał w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem.
W efekcie należy stwierdzić, że Jezus z Nazaretu posiadał ludzką duszę a więc i ludzki umysł, który został całkowicie przebóstwiony przez Logos.
Czemu to dla mnie ważne? Ponieważ mój umysł może być – analogicznie jak umysł Jezusa z Nazaretu – przebóstwiony poprzez poznawanie tej Mądrości, którą jest Logos.
Mogę więc nieustannie podnosić (ἀνάστασις) swój umysł (νοῦς) do głębszego poznawania Prawdy; przez co mogę doświadczać nieustannej przemiany („μετάνοια), aż do tego momentu, gdy zostanę przemieniony na zawsze poprzez pełne zespolenie mojego umysłu z umysłem Boga (ὁ λόγος τοῦ θεοῦ [ho logos tu theu]).
Jeżeli ktoś z Was jest zainteresowany tego typu doświadczeniem – to właśnie takiego doświadczania Boga życzę.
Michał T. Handzel
dr Michał Tadeusz Handzel OSPPEKierownik naukowy Jednostki badawczo-naukowej im. G. Skoworodyprzy Fundacji Autism Team
Przepięknie dziękujemy 🙂