Miniona niedziela miała szczególny przebieg – choć nie tyle przebiegła, co upłynęła. Członkowie i sympatycy Pogadalni odbyli bowiem 9 lipca spływ kajakowy. Pozwoliliśmy naszym myślom płynąć z nurtem Małej Panwi; niespiesznie, swobodnie, delektując się urokami przyrody i udanej aury. A gdy któraś myśl dała się zanadto ponieść chłodnej toni, pomagaliśmy sobie wiosłami, by doścignąć i poskromić niesforną. Po przyjemnej przejażdżce, która obfitowała w pokarm dla ducha, zadbaliśmy przy grillu o strawę dla ciała, a posilając się daliśmy sobie sposobność do uczty intelektualnej. Każdy zatem wracał do domu nieco przejedzony, ale sądząc po minach – szczęśliwy. Inaczej nie padałyby słowa o konieczności rychłego powtórzenia tej atrakcji.
Niech żałuje, kto nie był… i dołączy następnym razem ;D